Obudziłam się bardzo wcześnie rano , przypominając sobie co tak właściwie tutaj robię.Wstałam szybko co spowodowało zawroty głowy.Komórka leżała tuż obok lampki,złapałam go i włączyłam ukazując mi 30 nieodebranych połączeń od Harry`ego i Zayn`a . Zablokowałam ekran i ruszyłam do łazienki .Patrząc w lustro ujrzałam dziewczynę z podpuchniętymi oczami i popękanymi wargami. Przemyłam twarz wodą i wróciłam do pokoju.Postanowiłam że zadzwonię do Harry`ego .
Beep
Beep
Beep
-Alice dlaczego uciekłaś ? Martwiliśmy się ! Gdzie jesteś ? Jak się czujesz ?
-Harry uspokój się ze mną wszystko okej , jestem w motelu o nic się nie martw. Mam dla ciebie wiadomość nie wiem czy dobrą czy zła ale wracam do domu.
-Alice! Nie możesz , nie po to tu przyjechałaś żeby wracać po jednym dniu !
-Wracam , koniec i kropka.
-To chociaż mogę cię odwieść do domu ?
-Um jasne
-Gdzie mam przyjechać ?
Podałam Harry`emu adres motelu po czym rozłączyłam się i naciągnęłam rękawy na nadgarstki żeby ukryć rany .Zebrałam rzeczy z podłogi i szybkim krokiem wyszłam z tego obskurnego pokoju.Skierowałam się do windy która także nie świeciła czystością . Przycisnęłam guzik parteru , co spodowało zamknięcie się drzwi które prawie mnie przytrzasnęły.Myśli kłębiły mi się w głowie no bo jak jak mogłam myśleć że wogóle coś dla niego znaczek . Ja , dziewczyna z sierocińca on gwiazda popu i członek najsławniejszego boybandu . Moje przemyślenia przerwało otwieranie się drzwi wskazujących na to że jestem już na samym dole .Wyszłam z niej podchodząc do kontuaru podając obleśnemu facetowi pieniądze za nocleg w tym`miejscu`.Posłał mi dziwne spojrzenie ale nie zawracałam sobie tym głowy , bo poprotu wyszłam stamtąd jak najszybciej mogłam.
Rozglądając się szukałam auta Harry`ego.Nigdzie go nie widziałam.Usiadłam na jednej z ławek i postanowiłam na niego poczekać bo i tak nie mam innego wyjścia.W głowie nadal siedział mi blondyn i ta jego zdzirowata dziewczyna .Nagle przede mną zmaterializował się Styles trąbiąc klaksonem , na co podskoczyłam.Wstałam i wsiadłam do auta zapinając pasy.
-Więc ?-powiedział Harry
-Więc co ?
-Dlaczego chcesz wracać ?
-Bo nie ma tutaj dla mnie miejsca , sam widziałeś .
-On tak nie chciał powiedzieć , przecież go znasz
-No właśnie chyba jednak nie ,proszę odwieź mnie do domu.Obiecałam że przyjadę i spróbuje , zrobiłam to więc po sprawie.
-Właśnie że nie jest po sprawie
-Harry , przestań !
Popatrzył się na mnie ze zbolałą miną ale nie odezwał się już słowem , tylko ruszył w stronę autostrady wymijając inne samochody z zawrotną prędkością.Na co musiałam się złapać uchwytu.
-Harry , proszę zwolnij
Nawet na mnie nie popatrzył tylko przyspieszył wjeżdżając na autostradę . Licznik wskazywał dobre 250 km/h .
-Harry , zwolnij .
-O co ci do cholery chodzi ?
Mówiąc to wymijał następne auto , nie zauważając jadącego tira wprost na nas .
-Uważaj ! -krzyknęłam
Chłopak próbował zmanewrować auto tak żeby nie doszło do zderzenia , lecz nie udało mu się to . Samochód poszybował w góre , przewracając się na dach.W głowie szumiało mi niemiłosiernie przez co nic nie słyszałam.Odłamki z okna powbijały mi się w skórę . Moja głowa nieuruchomiona była międze zagłówkiem a poduszką powietrzną.Powoli moje powieki zaczęły opadać.Ktoś szturchał ciągle moje ramie.Och , ktoś mnie wyciągnął z auta . Z trudnością oddychałam na co ktoś przytkał mi do twarzy maskę tlenową jak sądze . Obraz powoli stawał się czarny . Nie opierałam się uczuciu które mną zawładnęło . Odpuściłam , jedyne co słyszałam to wołanie żebym nie zasypiała.
______________________________________________________
TAK WIEM , ROZDZIAŁ POJAWIŁ SIĘ PO DWU MIESIĘCZNEJ PRZERWIE ZA CO OGROMNIE PRZEPRASZAM . NIE JEST ON DŁUGI ANI FAJN Y DLATEGO ZOSTAWIAM GO WAM DO PRZECZYTANIA :)
dalej prooszę
OdpowiedzUsuńDodaj nexta ; ) Proszeee
OdpowiedzUsuńCoś długo nie ma rozdziałów :(( Ale mam nadzieję, że niedługo się pojawia.
OdpowiedzUsuńZapraszam również do mnie(opowiadanie o Niallu)
http://expected-horizon.blogspot.com/
jeśli czytasz, zostaw komentarz, to dla mnie bardzo ważne :))